piątek, 15 marca 2013

Powrót do formy po ciąży cz. 1

Kiedy kobieta zostaje matką jej życie zmienia się o 180 stopni. Zmienia się jej spojrzenie na otaczający świat, zmienia się także jej stosunek do samej siebie. Niestety na początku nie wygląda to dobrze... Mimo radości z posiadania potomstwa większość młodych mam z przygnębieniem spogląda na swoje odbicie w lustrze, tracąc wiarę w to, że ich ciało kiedykolwiek wróci do formy sprzed ciąży. Nie czują się już tak samo atrakcyjne i trochę po omacku, zaczynają walczyć ze zmianami jakie zaszły w ich ciele. Niestety bardzo często zapominają, że te zmiany nie dokonały się z dnia na dzień, ale trwało to całe 9 miesięcy... i na powrót do dawnej sylwetki również powinny dać sobie więcej czasu.

Pisząc ten cykl artykułów chciałabym, dzieląc się swoim doświadczeniem zarówno jako mama jak i specjalista w dziedzinie fitness oraz wellness, nie tylko wskazać paniom konkretny kierunek działań ,ale przede wszystkim wpuścić promyk nadziei, że jeszcze nie wszystko stracone :) Zacznę od tego, że sama jestem mamą trójki dzieci i doskonale wiem jak czuje się kobieta przytłoczona ilością obowiązków związanych z opieką nad małym dzieckiem. Wiem również co czuje kiedy nie mieści się w swoje ulubione ubrania sprzed ciąży. I wiecie co...? Wcale nie dziwię się, że potrzebujecie i chcecie zmiany. Bo ja też jej potrzebowałam :)

Sporą część nadliczbowych kilogramów kobieta traci zaraz po porodzie. Na wagę kobiety w ciąży składa się bowiem: waga dziecka (średnio 3300 g), łożysko (650 g), płyn owodniowy (800 g), powiększona macica (900 g), powiększone piersi (400 g), zwiększona objętość krwi (1250 g), zwiększone uwodnienie tkanek (2000 g). To daje ponad 9 kg. Organizm kobiety w ciągu kilku najbliższych tygodni traci nadmiarową ilość płynów. Jeśli tyłaś prawidłowo (około 13 kg), do zrzucenia zostaje tylko 4 kg. Jest to jednak bardzo optymistyczny scenariusz, bo rzadko która ciężarna nie przekracza tej magicznej "trzynastki".

Ja podczas kolejnych ciąż tyłam coraz więcej... Zaczęłam od 16 kg, w drugiej ciąży już 18 kg , w kolejnej już ponad 20 !!! ( od momentu gdy waga wskazała 20 kg więcej, postanowiłam więcej się nie ważyć i nie dołować ,tak więc nie wiem ile ostatecznie przytyłam ;) Za każdym razem bardzo przeżywałam to, że po porodzie wszystkie spodnie są opięte na udach , a ja nie dopinam się w pasie ( delikatnie mówiąc ;) Jako mama karmiąca pocieszałam się jednak , że karmienie piersią ułatwi mi powrót do wagi wyjściowej sprzed ciąży i nie starałam się za wszelką cenę szybko schudnąć. W moim przypadku rzeczywiście ta teoria się sprawdziła i po pierwszej ciąży bardzo szybko wyszczuplałam. Jednak po dwóch kolejnych już tak łatwo nie było... Co więc zrobiłam że udało mi się wrócić do formy i co dziś mogę polecić mamom, które chciałyby pozbyć się zbędnych kilogramów po ciąży ???

Przede wszystkim ...

1)DAJ SOBIE TROCHĘ CZASU. Twoje ciało od razu po porodzie nie jest przygotowane do intensywnych ćwiczeń. W dodatku jeśli karmisz piersią nie możesz też stosować żadnych restrykcyjnych diet.

2) ODŻYWIAJ SIĘ Z GŁOWĄ. Absolutnie nie ograniczaj ilości posiłków, a jedynie zmniejszaj porcje, dbając o to by dostarczać organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych.

3) WPROWADŹ DO SWOJEGO ŻYCIA CODZIENNĄ PORCJĘ RUCHU. Na początek 30 minutowy spacer, docelowo 60 minut, najlepiej szybkim tempem.

4) Jeśli chcesz nie tylko spalić tkankę tłuszczową, ale wymodelować swoje ciało zachowując ładne proporcje WPROWADŹ SYSTEMATYCZNE TRENINGI WZMACNIAJĄCE POSZCZEGÓLNE JEGO PARTIE . Zacznij od 15 MINUT DZIENNIE :) Najlepiej po spacerze. Jeśli nie potrafisz zmobilizować się do ćwiczeń sama, zapisz się na zajęcia grupowe.

5) Nawet jeśli coś Ci nie wyszło... NIGDY NIE REZYGNUJ !!! Pamiętaj, że ROBISZ TO DLA SWOJEGO ZDROWIA I WSPANIAŁEGO SAMOPOCZUCIA :)

Więcej szczegółów już wkrótce !
Powodzenia :)

......................

Źródło fotografii: www.kazmierak.com

9 komentarzy:

  1. Ja również jestem mamą trójki uroczych dzieciaczków. I faktycznie zaraz po ciążach nie czułam się komfortowo patrząc w lustro ale systematyczną pracą i zdrowym odżywianiem wspartym produktami wellness udało się wrócić do formy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, systematyczność to słowo klucz do każdego sukcesu:) A produkty Wellness znam i również polecam, przede wszystkim dlatego, że pozwalają chudnąć zdrowo i można je włączyć do naszej diety dowolnie, w zależności od naszych oczekiwań. Osobiście uwielbiam Natural Balance Shake :)

      Usuń
  2. Ja jestem mamą tylko jednego malucha, więc mam tylko jedną ciążę za sobą, ale należę do tych szczęściar których waga tydzień po porodzie wróciła do po tej z przed porodu, a kilka miesięcy karmienia piersią spowodowało spory spadek wagi. Tak się do tego przyzwyczaiłam że kiedy przestałam karmić nie zauważyłam jak szybko idzie mi waga do góry. Po półtora roku nie dbania o siebie przybyło mi 10kg. Dostałam nauczke, bo gdybym zaczęła dbać o siebie zaraz po porodzie kiedy tak ładnie schudłam, nie doszło by do tego wszystkiego. Dopiero 2 miesięce temu spojrzałam prawdzie w oczy i zaczęłam ćwiczyć i racjonalnie się odżywiać. Lepiej późno niż wcale. Dlatego bardzo potrzebuje Edytko Twojej motywacji i rad, żeby tego nie zepsuć. Pozdrawiam. Kasia Ż

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dasz radę Kasiu !!! A na mnie możesz liczyć zawsze :)
      Zrobię co mogę by wspierać Cię w pracy nad powrotem do formy . Powodzenia !!!

      Usuń
  3. Ja po pierwszej ciąży ważę 5 kg więcej niż przed ciążą, ale mnie to akurat nie martwi, bo przed ciążą miałam niedowagę:) Więc wreszcie ważę normalnie:) I nawet się bardziej sobie podobam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm w trakcie ciąży przybyłam na wadzę uwaga: 20 kg. Ale szybko zrzuciłam i zostało mi jeszcze 5 aby dojść do swojej wagi. Niedługo minie mi 4 miesiące od porodu więc fizycznie czuję, że doszłam do siebie. Z maluchem robimy codziennie spacerki minimum godzina ale przeważnie jest więcej. A gdy tata wróci do domu jest czas dla mamy i ćwiczę sobie w domu, staram się godzinę dziennie i z każdym dniem jest coraz lepiej, no i coraz więcej ćwiczeń mogę zrobić i już nie mam zakwasów hehe... Przyznam, że odkąd wróciłam do ćwiczeń - takiego ruszenia się to też bardziej zrelaksowana psychicznie jestem. Endorfiny działają hehe... Teraz cały czas ćwiczyłam Kardio, mam nadzieję, że niedługo będę mogła już sobie pobiegać. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Codzienny ruch...super Agnieszko ! Tak trzymaj :) Grunt to dobre nawyki. Gdyby tak dla wszystkich codzienna aktywność stała się normą byłoby wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogie Panie jak poradzić sobie z grzybicą stóp podczas ciąży?

    OdpowiedzUsuń