sobota, 28 kwietnia 2012

Wyglądaj pięknie i czuj się świetnie ! Ruch i zdrowe nawyki żywieniowe to Twoi sprzymierzeńcy :)

Jestem trenerem fitness od ponad 10 lat. W tym czasie prowadziłam zarówno zajęcia grupowe jak i indywidualne. Z moich doświadczeń wynika, że większość z nas jest w stanie osiągnąć wszystko, co chce, pod warunkiem, że ma odpowiednią motywację i zawsze, a zwłaszcza na początku, postawi sobie realne cele. O właściwej motywacji już pisałam. Musi być ona przede wszystkim skoncentrowana na tym co jest dla nas dobre i naprawdę nam potrzebne. Dla niektórych rozpoczęcie ćwiczeń może wiązać się z chęcią podjęcia większego wysiłku fizycznego jak np. pobiegnięcie w maratonie, przepłynięcie długiego dystansu lub wzięcie udziału np. w rajdzie rowerowym. Okazją do pracy nad własnym ciałem może być także okres rekonwalescencji, kiedy po przebytej chorobie organizm jest osłabiony i chcemy odzyskać siłę. W takich sytuacjach także warto popracować nad powrotem do formy. Jednak zdecydowana większość osób rozpoczynających swoją przygodę z fitnessem pragnie zwykle po prostu fizycznie poczuć się lepiej oraz móc bez kompleksów spojrzeć na swoje odbicie w lustrze. Nie od dziś bowiem wiadomo, że sprawne, zdrowe i zadbane ciało przekłada się na poczucie własnej wartości, a ta z kolei na nasze podejście do życia i ludzi .

Trzeba jednak wiedzieć, że każdy z nas urodził się z konkretnymi predyspozycjami by wyglądać tak a nie inaczej. Oznacza to, że mamy konkretny typ sylwetki i choć naprawdę dużo możemy poprawić, to nie zmienimy budowy naszego ciała. Dlatego marzenia o tym by wyglądać jak Cindy Crawford lub inna modelka czy też gwiazda filmowa, nigdy nie będą ani dobrą motywacją ani realnym celem.

Osobiście jestem przekonana, że jeśli tylko wprowadzisz do swojego życia więcej ruchu ( możliwości jest bardzo dużo)  oraz podejmiesz wyzwanie by zacząć zdrowo się odżywiać ( stopniowo  zmieniając swoje dotychczasowe nawyki żywieniowe)  to na zmiany w Twoim wyglądzie i samopoczuciu nie będziesz czekać długo. Nic bowiem nie działa lepiej niż połączenie tych dwóch elementów razem. Jeśli dodatkowo wesprzesz się zdrowymi i bezpiecznymi produktami wspomagającymi proces odnowy Twojego ciała ( dla mnie są to produkty Wellness) - sukces masz gwarantowany :)

Jednego nikomu nie mogę obiecać... a mianowicie, że będzie łatwo. Na rezultaty , jeśli tylko zadbamy jednocześnie o dietę i ruch, zwykle nie trzeba czekać zbyt długo. Pierwsze oznaki zmian zachodzących w naszym ciele zaobserwujemy już po  miesiącu uczciwej pracy, ale najlepiej dać sobie przynajmniej pół roku  . Jest to bowiem czas najbardziej optymalny dla zdrowej redukcji wagi  (pozbawionego ryzyka powrotu do dawnych nawyków i odzyskania zrzuconych kilogramów). Z doświadczenia wiem,  że po upływie roku czy dwóch lat, jeśli tylko pracowaliśmy systematycznie, nasze ciało może zmienić się nie do poznania. Dając sobie więcej czasu mamy gwarancję, że poprawimy swój wygląd w bezpieczny i efektywny sposób, a rezultat naszych starań utrzyma się przez długie lata.

Wracając do sprawności fizycznej warto zaznaczyć, że zasadniczo składają się na nią trzy elementy:
wytrzymałość, siła oraz giętkość. Na ogół mamy tendencje do koncentrowania się na jednym lub dwóch z wymienionych elementów, jednak Twoim celem powinno stać się osiągnięcie możliwie wysokiego poziomu wszystkich trzech elementów, dla wszystkich partii ciała. Dlaczego jest to ważne ? Na czym polega istota poszczególnych treningów ? I jak ma się to do budowy naszego ciała i naszego zdrowia ? O tym już niebawem w kolejnym wpisie z kategorii FITNESS:)
Do usłyszenia wkrótce !

............................................

źródło fot.:http://www.peacefulmind.com/aboutus.htm


piątek, 13 kwietnia 2012

By nie zgubiły nas święta i inne uroczystości :)

Za nami święta. Czas wyjątkowy i piękny, ale dla tych których słabością jest jedzenie, także czas trudny . Bo jak tu pohamować swój apetyt kiedy stół aż ugina się od jedzenia ? Jak powstrzymać się od sięgania po rzeczy niekoniecznie zdrowe i wybierać te właściwe ? Jak przetrwać Święta by nie przytyć ? No właśnie... jak radzić sobie z pokusami podczas świąt i innych uroczystości , których nieodłączną częścią jest konsumpcja?

Moja odpowiedź brzmi : jedz na co masz ochotę, ale wszystko w  małych porcjach .
Jestem przekonana, że zdecydowanie łatwiej jest częściowo zrezygnować z ilości, aniżeli całkowicie pozbawiać się przyjemności jedzenia :) Rachunek jest naprawdę prosty. Jeśli zmniejszymy porcje o połowę, o połowę zmniejszymy także liczbę dostarczanych  kalorii . I jeśli nawet jednego dnia zjemy więcej posiłków niż zwykle,  nie będzie to stanowiło większego zagrożenia dla naszej sylwetki.  Zamiast  więc całkowicie rezygnować ze świątecznego obiadu - zjedzmy pół tradycyjnej porcji, zamiast odmawiać sobie kawałka ciasta na deser - zjedzmy 1/2  porcji i  cieszmy się jego niepowtarzalnym smakiem:)  Jeśli zwykle zjadamy talerz zupy, od jutra zacznijmy nalewać sobie 1/2, jeśli jemy na śniadanie 4 kanapki- zjedzmy  2 :) Po prostu wszystko podzielmy na pół:)  Są tacy, którzy opisaną metodę nazwą dietą MŻ co oznacza po prostu (używając języka mało eleganckiego) Mniej Żreć;)) Osobiście  wolę bardziej subtelną nazwę jaką jest  (celowo nie używam słowa "dieta" ) Metoda 1/2 Porcji ;) Nie mam żadnych wątpliwości, że w okresie świątecznym to rewelacyjny sposób na utrzymanie wagi.  W czasie po świątecznym zaś - fantastyczny sposób na zrzucenie  nadwyżkowych kilogramów.Oczywiście nie muszę dodawać, że w połączeniu z ruchem efekty byłyby o niebo lepsze...ale o tym już w następnym wpisie ;)

Pozdrawiam serdecznie  !

...........................